Dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Euro-Toques Polska, miałem możliwość odbycia praktyk zagranicznych w restauracji Castel Ringberg we Włoszech.
Po dość długiej podróży i z lekkimi obawami przed nieznajomością języka włoskiego i niemieckiego, dotarłem wreszcie na miejsce.
Restauracja zaadaptowana w XVI wiecznej budowli, położona jest w malowniczym miasteczku Kaltern, które dookoła otaczają piękne góry i niekończące się uprawy winorośli. Sam budynek położony jest na wzniesieniu, co jeszcze bardziej dodaje temu miejscu uroku.
Jako, że były to bardzo wczesne godziny poranne, a ja sam byłem zmęczony, po kilku chwilach podziwiania widoków zadzwoniłem do drzwi restauracji. Otworzył mi mieszkający tam szef kuchni imieniem Florian. Po chwili rozmowy okazało się, że nie będę miał problemu z porozumiewaniem się, ponieważ wszyscy pracujący tam ludzie potrafią posługiwać się językiem angielskim.
Florian pomógł mi dostać się do mojego pokoju, który ulokowany był na ostatnim piętrze. Po rozpakowaniu bagaży w pokoju pojawił się Stefan – szef kuchni i właściciel obiektu. Rozmawialiśmy przez chwilę, po czym musiałem poświęcić trochę czasu na odpoczynek.
Następnego dnia od godziny 10 zacząłem swój pierwszy dzień pracy. Okazało się, że pracują tam ludzie zafascynowani są gotowaniem oraz swoją pracą. Była to niewątpliwa przyjemność pracować z nimi i widzieć prawdziwe zaangażowanie, jakie wkładają w swoją pracę.
Sama kuchnia była urządzona bardzo profesjonalnie. Była naszpikowana dobrym sprzętem, który ułatwiał pracę, ale także dawał możliwość tworzenia znakomitych i zróżnicowanych dań. Podczas mojego pobytu nauczyłem się bardzo wielu rzeczy, między innymi poznałem receptury na przygotowanie pysznej polenty, zupy-kremu z kasztanów, kasztanowego ciasta, sosu homarowego, ale także różnego rodzaju risotta, gnocchi, ravioli, oraz masę innych rzeczy.
Miałem okazję uczestniczyć w wielu dużych cateringach, co jeszcze bardziej wpłynęło na moją edukację. Same dania, które wychodziły z kuchni były bardzo starannie dopracowywane i złożone z wielu elementów. Zdjęcia niektórych potraw załączam.
23 grudnia, czyli dzień przed Wigilią zorganizowany został Jarmark Wigilijny na rynku w Kaltern. W wielkim kociołku przygotowywaliśmy polente, do której podawana była potrawka z jagnięciny. Można też było spróbować polenty w wersji słodkiej. Oprócz dań ciepłych serwowane były rozgrzewający sok jabłkowy, grzane wino i herbata, do której na życzenie można było dodać ciut alkoholu. Wkładką do takiej herbaty była między innymi polska żubrówka. :)
Stoisko było przez cały dzień oblężone przez ludzi, którym najwyraźniej bardzo smakowały przyrządzone specjały.
W dni wolne, czyli głównie we wtorki, mogłem zwiedzać miasto oraz pobliskie restauracje. I tutaj, z racji tego, że jestem wielbicielem wszelkiego rodzaju past, miałem możliwość spróbowania różnych makaronów. Między innymi z kasztanami, z dynią, czy ze speckiem, jak również regionalny specjał - canaderli.
Wyjazd był zdecydowanie udany. Spotkałem bardzo miłych kucharzy, dla których nie było problemem wytłumaczenie receptur, czy przygotowanie czegoś specjalnie do spróbowania.
Podziękowania należą się również gospodarzom, którzy służyli swoimi radami oraz dla wielu innych ludzi, których poznałem i dzięki którym miałem okazję posmakować kawałka Włoch.
Michał Ugorowski
Członek Euro-Toques Polska
Publikowanie, modyfikowanie i kopiowanie zawartości strony lub jej części bez zgody właściciela portalu jest zabronione.